Sesja narzeczeńska Joanny i Pawła w Świbnie
Cześć i czołem, chciałbym Wam dzisiaj pokazać jak pogodzić się z niepogodą i wykorzystać niekorzystną aurę ;). Dzień zaczął się naprawdę obiecująco, słońce i nawet całkiem ciepło było. Szybki look na apkę pogodową, bo nie mam zaufania do jesiennej aury i co? I deszcz. Mało tego, skala Beauforta wskazuje piękną ósemkę, ale nie przejmujemy się i ruszamy... Tym oto sposobem trafiliśmy do Świbna nad zatokę niedaleko Mewiej Łachy. Na miejscu wszystko nabrało jakiejś takiej mega pozytywnej energii. Wiatr pięknie rozwiewał Asi włosy i suknię, cała plaża była dla Nas, Paweł dzielnie ogrzewał swoją przyszłą żonę, czego chcieć więcej.
Miłego oglądania!